niedziela, 17 maja 2015

Paryski szyk

Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa pod poprzednim postem. to takie wspaniałe uczucie, wiedzieć, że moja praca się komuś podoba :) Dziękuję, dziękuję......
Mam wprawdzie teraz mało czasu na krzyżyki, ale nie zostawiłam mojej "wiosny w Paryżu"  - tyle przybyło do wczoraj
- czyli filiżanka i kawałek sukni.......
Udało się mi za to zrobić zdjęcia robótce skończonej jeszcze w kwietniu.


Wyrobiłam do ostatniego kawałeczka tęczową wełenkę, te samą co w berecie i baktusie. Przy gładkim ściegu wygląda jakby to była zupełnie inna włóczka.


2 komentarze:

  1. Ciekawie wygląda takie połączenie a spódniczka może służyć jako tunika:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna spódniczka :) ale zdolna z Ciebie kobitka :)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy