niedziela, 14 lutego 2016

81. Powrót ufoka "Wiosna w Paryżu"

Wyciągnęłam haft, który ostatnio miałam w rękach w maju 2015. Dość się wyleżał, czas najwyższy go skończyć. Chociaż chwilami miałam wrażenie, że to on pierwszy wykończy mnie:)
Niestety wymaga absolutnego skupienia, przy dzieciach się go zupełnie nie da wyszywać. Dopiero wieczorem, gdy pójdą spać, więc mogę mu poświecić do godzinki dziennie.
Przez cały tydzień wyszyłam tyle:

Dla porównania tyle było, kiedy pokazywałam go ostatnio:
 Powoli nabiera kształtu, ciągle poprawiam schemat. Jeszcze dużo tej pikselozy zostało do końca:)

5 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta seria jest bardzo ładna, sprężaj sie bo wybralas piękny motyw.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki za skończenie obrazka :).

    Już go coraz lepiej "widać" :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj będzie przepiękny haft!!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy