czwartek, 28 czerwca 2018

188.Czekoladowniki.

Zebrałam się w końcu, żeby pokazać czekoladowniki zrobione na zakończenie roku szkolnego.
W sumie 3 sztuki, pierwszy z różą dla wychowawczyni córki


I dwa z powojnikami , dla syna na zakończenie edukacji ochronkowej.





Te hafciki, choć takie malutkie, zupełnie mnie wyczerpały. Może dlatego, że miałam za mało czasu na przygotowania. Zupełnie mnie po nich opuściła chęć do wyszywania i jakoś się nie mogę zmobilizować.  Ostatnio każda czynność straszliwie mnie męczy,  zmuszam się do pracy i każda rzecz zajmuje mi o wiele więcej czasu. Jestem totalnie niewyrobiona. Mam nadzieję, że to przejdzie, bo do emerytury jeszcze daleko.
Pozdrawiam serdecznie :)

wtorek, 26 czerwca 2018

187. Dookoła świata z krzyżykowym szaleństwem - Rosja

Kolejny kraj do odwiedzenia


i kolejna zakładka do kolekcji


Pozdrawiam serdecznie :)
PS. Wyłaczam na trochę możliwość komentowania, takie coś się do mnie przykleiło, a nie mam czasu i ochoty na kasowanie bluzgów. Stałe komentatorki przepraszam. 

piątek, 22 czerwca 2018

186. Bombki i choinka - czerwiec

Zakończenie roku szkolnego wreszcie za mną, pora się wygrzebać z rozmaitych zaległości.:)
Na pierwszy ogień zabawy blogowe
- bombki na cały rok



- oraz kolejna zawieszka na zabawę Choinka2018



Mam już cztery, kolejne dwie czekają na dokończenie....

Pozdrawiam serdecznie :)

środa, 13 czerwca 2018

185. Imieniny miesiąca - czerwiec

Temat czerwcowy - kartka dla malucha.


Mój "maluszek"  jest dziewczynką i uwielbia wszystkie błyskotki. Czasem ją żartem nazywam "małą sroczką":) A w lipcu będzie mieć urodziny i wiem, że bardzo chciałaby dostać prawdziwą kartkę z życzeniami w prawdziwym liście. Takie marzenie łatwo spełnić........


Sam hafcik


A to na dowód, że użyłam brokatu i błyskotek, ile tylko miałam :)


Pozdrawiam serdecznie :)

poniedziałek, 4 czerwca 2018

184. Mono - Zośki

Bardzo polubiłam się z wzorem chusty Zosia, o którym już pisałam  TUTAJ.
I postanowiłam potestować trochę  wariacje na temat. :) W moich włóczkowych zapasach poniewierały się pojedyncze motki sonaty,z którymi nie bardzo było wiadomo co zrobić. Każdy w innym kolorze, do zestawienia  ze sobą w jakąś sensowną całość też nie bardzo się nadawały. Ale na niedużą chustę, taką shawlette jak to po angielsku nazywają.okazały się w sam raz.

W wersji czarnej - od razu przeznaczona dla mojej mamy.



W wersji czerwonej - prezentowej.


I jeszcze obie razem



Kolejne wersje kolorystyczne czekają na swoją kolejkę.  Zośkę dzierga się przyjemnie i ekspresowo, no i idealnie nadaje się na prezent :)
Wersja czerwona już znalazła nową właścicielkę - została dołączona do wygranej w moim candy.
Cała przesyłka dla Katarzyny tak się prezentowała:


Pozostałe wygrane otrzymały bony upominkowe do internetowej pasmanterii.
Pozdrawiam serdecznie :)

Obserwatorzy