Ponieważ potrzebowałam prezentu - powstała chusta, trójkątna, robiona od góry na drutach 6 mm. Mogłabym spokojnie do tego moherku wziąć jeszcze grubsze druty, wtedy ażur byłby wyraźniejszy, z większymi "dziurami". A tak powstała cieplutka chusta raczej na zimę, czyli jak to u mnie bywa robótka drutowa zupełnie niezgodna z porą roku :)
Tak się prezentuje w całości, nie jest duża, jakieś 120 x 40 cm.
Wzór to moja własna kombinacja, zupełnie z głowy. Myślę, że całkiem fajnie mi to wyszło :) Wyrobiłam włóczkę do ostatniego centymetra, sama końcówka to było sporo stresu, czy starczy.
Oczywiście złapanie właściwego koloru na zdjęciu to droga przez mękę :)Te dwa poniżej to zupełne przekłamanie - nie jest ani fioletowa, ani niebieska.
Najbardziej zbliżony do rzeczywistości jest kolor na tym zdjęciu.
Śliczna. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta chusta! Mała także przyda się i czasami jest nawet wygodniejsza do noszenia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
piękna chusta :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna improwizacja:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo łądna :)
OdpowiedzUsuńPiękna! Cudna chusta - przepiękny kolor i wspaniały wzór. Bardzo mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Śliczna :3
OdpowiedzUsuń