Tematem zadanym przez Ulę w tym miesiącu było serce.
I przyznam się, że jak tylko zobaczyłam ten wzór, zakochałam się w nim od razu. Pasował idealnie do tematu, chociaż był troszkę za duży na kartkę, ale co tam, stwierdziłam, że i tak go wyszyję.
A nawet wykombinowałam, jak go odpowiednio wykorzystać. I proszę, powstało takie coś....
I po rozłożeniu...
A żeby pozostać w klimacie kolorystycznym, uzupełniłam zaległą kartkę z rękawiczkami.
I z zabawą u Uli jestem w całości i na bieżąco.....
Pozdrawiam serdecznie :)
Strony
▼
niedziela, 28 maja 2017
czwartek, 25 maja 2017
142. Sal w ciemno -maj
No i mamy już półmetek zabawy :)
Sześć wzorów już za Wami, mam nadzieję, że na pozostałe nie zabraknie Wam chęci. A mi pomysłów....
A teraz pora na majowe kwiatuszki.
1. Bożena
2. Cytrulina
3. Elunia
4. Ewa Gawlik
5. Karolina S
6. Katarzyna
7. Mariola
8. Violka
9. Weronika
10. Paulina O
11. Marille
Sześć wzorów już za Wami, mam nadzieję, że na pozostałe nie zabraknie Wam chęci. A mi pomysłów....
A teraz pora na majowe kwiatuszki.
1. Bożena
2. Cytrulina
3. Elunia
4. Ewa Gawlik
5. Karolina S
6. Katarzyna
7. Mariola
8. Violka
9. Weronika
10. Paulina O
11. Marille
niedziela, 14 maja 2017
141. Ufokowy rok - cdn..
O mało co, a bym przegapiła linkowanie posta z postępami w ufokowym roku.
Postępy wprawdzie mizerne, ale się nie poddaję........ po parę krzyżyków i do przodu.
Już niedługo odłożę całą jedną kartkę wzoru.
Coraz niby bliżej, a ciągle tego końca nie widać. Eh, zaczynam tracić serce do tego obrazu...........
A tu tyle nowych, fascynujących projektów czeka w kolejce......
Postępy wprawdzie mizerne, ale się nie poddaję........ po parę krzyżyków i do przodu.
Już niedługo odłożę całą jedną kartkę wzoru.
Coraz niby bliżej, a ciągle tego końca nie widać. Eh, zaczynam tracić serce do tego obrazu...........
A tu tyle nowych, fascynujących projektów czeka w kolejce......
poniedziałek, 8 maja 2017
140. Star Wars Day Częstochowa
Ten blog jest w zasadzie poświęcony innej tematyce, ale rękodzieło nie jest jedyną moją pasją.
Postanowiłam podzielić się z Wami, tym co również absorbuje mój wolny czas, a czym udało się mi, chyba skutecznie, zarazić moje dzieci. Szczególnie młodszego, który pomimo swojego wieku, jest wielkim fanem Gwiezdnych Wojen.
Z tej racji wybraliśmy się 6 maja do Częstochowy na Star Wars Day.
Program wyglądał zachęcająco, zwłaszcza cały blok poświęcony młodszym fanom, dzięki czemu moje dzieci się zupełnie nie nudziły i nie miały nic przeciwko spędzeniu całego dnia w jednym miejscu.
Oczywiście cała wystawa, a szczególnie wszelkie modele, wywoływały wielkie "och",i "ach", i "mamo, mamo patrz" oraz trwożne okrzyki wolontariuszy "nie dotykać!". Ilości rund po salach MDK nawet nie zliczę, bo w pewnej chwili przestałam za nimi nadążać.
Ale największy zachwyt wzbudzili spotkani ludzie.......
Wspólna fotka z ulubionym Jedi
I nawet wspólna walka z "tym złym"
Grupowe zdjęcie na zakończenie parady.
A to moje ulubione zdjęcie.
A później można było poćwiczyć walkę mieczem świetlnym
Czy też spotkać się z samym Imperatorem
Albo spróbować swoich sił na scenie w Akademii Jedi.
Taka była impreza !
To wszystko oczywiście w wielkim skrócie, bo zdjęć i wrażeń mnóstwo, starczyło by na 10 postów. :)
Naprawdę warto było się wybrać, pomimo odległości, ostatecznie co tam te 400 km w jedną stronę.
Jeśli tylko za rok będzie znów takie spotkanie stawimy się obowiązkowo.
Niech Moc będzie z Wami.
Postanowiłam podzielić się z Wami, tym co również absorbuje mój wolny czas, a czym udało się mi, chyba skutecznie, zarazić moje dzieci. Szczególnie młodszego, który pomimo swojego wieku, jest wielkim fanem Gwiezdnych Wojen.
Z tej racji wybraliśmy się 6 maja do Częstochowy na Star Wars Day.
Program wyglądał zachęcająco, zwłaszcza cały blok poświęcony młodszym fanom, dzięki czemu moje dzieci się zupełnie nie nudziły i nie miały nic przeciwko spędzeniu całego dnia w jednym miejscu.
Oczywiście cała wystawa, a szczególnie wszelkie modele, wywoływały wielkie "och",i "ach", i "mamo, mamo patrz" oraz trwożne okrzyki wolontariuszy "nie dotykać!". Ilości rund po salach MDK nawet nie zliczę, bo w pewnej chwili przestałam za nimi nadążać.
Ale największy zachwyt wzbudzili spotkani ludzie.......
Wspólna fotka z ulubionym Jedi
I nawet wspólna walka z "tym złym"
Grupowe zdjęcie na zakończenie parady.
A to moje ulubione zdjęcie.
Czy też spotkać się z samym Imperatorem
Albo spróbować swoich sił na scenie w Akademii Jedi.
Taka była impreza !
To wszystko oczywiście w wielkim skrócie, bo zdjęć i wrażeń mnóstwo, starczyło by na 10 postów. :)
Naprawdę warto było się wybrać, pomimo odległości, ostatecznie co tam te 400 km w jedną stronę.
Jeśli tylko za rok będzie znów takie spotkanie stawimy się obowiązkowo.
Niech Moc będzie z Wami.