wtorek, 5 marca 2019

206. Pokrewne dusze - odsłona 3.

Może mi ktoś wytłumaczyć dokąd ten czas tak zasuwa, że nadążyć za nim nie można?
Miesiąc minął, czas na pokazanie postępów w kolosie, a prawie  przegapiłam termin, do północy już tylko parę minut :)
Nie przybyło za wiele, dalej dłubię suknię elfa.


Zdjęcia oczywiście wieczorną porą, ostatnio to u mnie norma, że z niczym się na czas wyrobić nie mogę :)


Krzyżyki podliczę jak skończę kolejną stronę, chociaż bardzo mnie kusi polecieć dalej po szerokości do końca.  Jakoś sobie nadal nie mogę uzmysłowić jaki duży będzie ten haft :)
A tu wiosna już idzie....... więc pozdrawiam serdecznie i bardzo wiosennie :)

14 komentarzy:

  1. Jakie piękne kolory. Jakby wiosna się miała wyłonić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najmniejszy to on nie będzie, ale to co już widać wygląda zachęcająco:-)
    Pozdrawiam cieplutko:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, widać, ze będzie duży.:) Piękne zieloności!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. wiosną wrócą siły i bedziesz pędzić z haftem do przodu,czego ci życzę

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie przybywa, choć Tobie Elu pewnie się dłuży. Wygląda imponująco!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolorki wiosenne to i na wiosnę będzie więcej przybywało:) Trzeba przyznać, że robisz spore postępy i coraz bardziej ubierasz elfa:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj to jeszcze troszkę pracy przed Tobą ale efekt będzie super!!!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapowiada się świetnie. Myślę, że finalnie dzieło prześcignie oryginał ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Powodzenia w realizacji wyzwania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. kibicuje :) a u mnie tez ostatnio same zielenie :)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy