poniedziałek, 14 lipca 2014

Krzyżyki - reaktywacja

Wróciłam do wyszywania krzyżykami i z radością stwierdzam, ze pomimo wielu lat przerwy pamiętam , jak się to robi. Huuura!!! Zdążyłam tylko zapomnieć, jak to wciąga, jak łatwo przesiedzieć pół nocy - no bo to jeszcze kilka krzyżyków, bo jeszcze dokończę nitkę, itp., itd........
A to efekt dotychczasowej pracy
Już widać, co to będzie.... chodził ten wzór za mną od dawna, a schemat znalazłam tutaj na stylowych .
Dla mnie to prawdziwa kopalnia wzorów i pomysłów. Jeśli zechcę zrobić wszystko, co sobie tam kolekcjonowałam, to mam zajęcie na 20 lat, co najmniej :)
Moja córa się niezwykle interesuje, co robię, stoi przy mnie i patrzy, a co wiecej - ona się chce nauczyc!
No.... zobaczymy, może akurat.... fajnie jest się czymś pasjonować razem z najbliższymi.


1 komentarz:

  1. Super! Niech się uczy :) Ja moje dwie podopieczne też nauczyłam krzyżyków i nie raz haftują ze mną :)

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy