Strony

wtorek, 29 grudnia 2015

74. Robótkowe podsumowanie 2015

Kiedy się zaczynał 2015 rok miałam bardzo ambitne plany robótkowe - czas na podliczenie co z nich udało się zakończyć :) Obawiam się, ze nie ma tego za wiele......
Zacznę od dziergadełek - na drutach lub szydełku zakończyłam całkowicie 8 projektów.







Jeśli chodzi o projekty haftowane to duże hafty: "Wiosna w Paryżu" i  "Srebrna Madonna" zostały niestety ufokami): Ale 8 małych haftów powędrowało na różne kartki, a 1 w ramki.





 Trochę też innych karteczek powstało w różnych technikach

















Nie jest to zbyt imponująca liczba prac, ale cieszę się, ze przynajmniej tyle jest:)
Może w 2016 będzie lepiej, mam kilka robótek czekających jedynie na ostatni szlif :)Jeśli zdrowie i obowiązki zawodowe i rodzicielskie pozwolą ........... czego sobie i Wam też życzę:)

9 komentarzy:

  1. Moim zdaniem nie masz się czego wstydzić. Dorobek w tym roku jest całkiem pokaźny, a niektóre prace są dużymi projektami. I, oczywiście, dzieła są bardzo ładne. Najbardziej przypadły mi do gustu biała bluzeczka, zielona okrągła serwetka i kartka z czerwonym sercem.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem spory i piękny urobek :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne prace wyszły Ci w tym roku.szczęśliwego Nowego Roku!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Elu, wcale tak mało nie zrobiłaś. Wszystko wymaga czasu by powstało, a z tym to różnie bywa. Ciesz się, że udało się tak wiele zrobić i to całkiem różnorodnych prac.
    Dosiego Roku 2016.)

    OdpowiedzUsuń
  5. Elu, nie jest tak źle jak piszesz! Całkiem spory masz dorobek robótkowy!
    Szczęśliwego 2016 Roku.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie i tak sporo prac zrobiłaś :).

    Trzymam kciuki za realizację następnych :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Całkiem spory ten Twój dorobek, piękne prace. Życzę weny i cierpliwości w nowym roku:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Życzę Ci aby rok 2016 obfitował w pozytywne wydarzenia, by uśmiech nie znikał z Twej twarzy, by spełnił marzenia i sny, i nie atakował brakiem weny :)

    OdpowiedzUsuń