Zebrałam się w końcu, żeby pokazać czekoladowniki zrobione na zakończenie roku szkolnego.
W sumie 3 sztuki, pierwszy z różą dla wychowawczyni córki
I dwa z powojnikami , dla syna na zakończenie edukacji ochronkowej.
Te hafciki, choć takie malutkie, zupełnie mnie wyczerpały. Może dlatego, że miałam za mało czasu na przygotowania. Zupełnie mnie po nich opuściła chęć do wyszywania i jakoś się nie mogę zmobilizować. Ostatnio każda czynność straszliwie mnie męczy, zmuszam się do pracy i każda rzecz zajmuje mi o wiele więcej czasu. Jestem totalnie niewyrobiona. Mam nadzieję, że to przejdzie, bo do emerytury jeszcze daleko.
Pozdrawiam serdecznie :)
Życzę Ci, żeby Ci szybciutko przeszło! A czekoladowniki są prześliczne!:)
OdpowiedzUsuńŚwietne czekoladowniki :)
OdpowiedzUsuńCzekoladowniki przecudne:) Podładujesz akumulatory... odpoczniesz nieco... i znowu będziemy oglądać piękne wytwory Twoich rączek:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Elu. Buziaczki
Czekoladowniki z haftowanymi kwiatuszkami super się prezentują :).
OdpowiedzUsuńElu może daj sobie 2-3 dni odpoczynku od wszelkich robótek czy innych czynności i odpocznij. Może po prostu potrzebujesz nic nie robić :).
Świetne czekoladowniki :)
OdpowiedzUsuńKażda z nas ma takie chwile, oby jak najszybciej opuściła Cię ta niemoc!
Bardzo miłe podarki na koniec roku też niedawno wyszywalam jeden z tych wzorków :) Jak masz chwilowy kryzys to odpuść na kilka dni, krzyżyki nie uciekną :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEluniu te małe hafciki są wbrew pozoru trochę pracochłonne i mnie też trochę zmęczyły, ale efekt jest zachwycający. Czekoladowniki wyszły Ci fantastycznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Piękne czekoladowniki :)
OdpowiedzUsuńFajne czekoladowniki i śliczne na nich hafciki :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe prace!
OdpowiedzUsuńMoja niemoc trwała ponad miesiąc, ale minęło i zbieram się do życia z moimi robótkami. Pozdrawiam wakacyjnie:))
Rewelacyjne czekoladowniki, a cos wiem o maleństwie haftów, niektóre są malutkie, ale dają w kość bardziej jak te ogromne hafty.
OdpowiedzUsuń