sobota, 28 lutego 2015

Zakręcony beret 7/2015

Zrobiłam go dla córki do kompletu z baktusem z falbanką. I jeszcze nigdy tyle razy nie prułam i zaczynałam tej samej robótki. Najpierw padło na czapkę robioną ściegiem francuskim - po przymiarce do prucia. Później doszłam do wniosku, że ciepłych czapek do ona ma dość, więc może coś wiosennego - a może by tak beretkę?...... a może by tak jeszcze taka samą metodą i ściegiem jak baktus?..... no i tu się zaczęły schody :) znalazłam ten beret  i zaczęłam go przerabiać po swojemu.
Podejście pierwsze - wyszedł mi w kształcie stożka - do sprucia, podejście drugie - zrobiłam namiot dla słonia - i znów prucie. Za trzecim razem wyszedł za mały, a jak już w końcu zrobiłam odpowiedni to miał albo za mały, albo za duży, albo za szeroki otok. I aż się sama sobie dziwię, że nie rzuciłam go w diabły........
To teraz czas na prezentację:

A tak wyglądał na płasko jeszcze przed zainstalowaniem pompona
Zobaczę teraz jak się będzie nosił i może zrobię jeszcze jeden, ale z włóczki, która ma krótsze odcinki kolorystyczne lub z kilku kolorów, żeby uzyskać efekt drobnych paseczków. 

Bardzo wszystkim dziękuje za odwiedziny i miłe komentarze :)
Janeczko - też żałuję, ale nie mam szans, żeby się wybrać na zlot, może będzie jeszcze inna okazja, żeby się poznać w realu :)


4 komentarze:

  1. Rewelacyjny beret :-) Świetny wzór i śliczne kolory.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny ten beret podoba mi się:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny wpis. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy