Na zabawę u Uli miał być piernik.
A więc jest i to nawet niejeden, a cała piernikowa choinka.
W pierwotnym zamierzeniu miał być uroczy piernikowy domek, wyszperałam taki wzorek w necie, ale przegrał z totalnym robótkowym niechciejstwem.
Z wielkim trudem udało się mi za to dokończyć misia na zabawę u Ani Jacewicz.
I w efekcie zrobiłam taką zakładkę.