Widziałam tę serwetkę na stylowych, ale z zupełnie nieczytelnym schematem, próbowałam nawet sama go rozpisać, coś mi tam nawet wychodziło, ale wzięłam za grube nici i nie było ładnie. Potem znalazłam schemat na
tym blogu . I różne inne cuda również :)
Później w robocie wyszło, że schemat z błędami, ale jakoś sobie poradziłam, cześć dało się naciągnąć w blokowaniu. a oto efekt - serwetka 34 cm średnicy, szydełko tulip 0,5 mm i bawełniane nici do szycia.
I jeszcze w zbliżeniu
Takie właśnie cienizny najbardziej lubię robić, przyznaje trzeba na nie dużo więcej czasu, no i już nie mogę przy elektryce, musi być dzienne światło :(
Ale efekt jest tego wart, prawda?
A w uzupełnieniu - moja córa jednak przekłuła sobie uszy, nic się nie bała - ale upór to ma chyba po mamusi :):)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz